Maroko


Średnio co 3 miesiące ogranizowałem nowego tripa. Kierunek był całkowicie losowy i zależał tylko i wyłącznie od promocji lini lotniczej. Chciałem wprawdzie lecieć na Teneryfe, jednak nie mogłem znaleźć fajnej promocji. Znalazłem za to Maroko za 130 zł. Bez wahania zabukowałem bilety. Chętnych było tyle, że musiałem już odmawiać znajomym, bo nie chciałem zbyt dużej grupy. Do Maroko polecieliśmy w 9 osób. Przejechaliśmy całą północną część kraju.

Trasa obejmowała:

  • przylot do Tanger i cały wieczór spędzony w centrum miasta

  • nocny przejazd pociągiem do Marrakesh

  • rankiem przejazd do Esouira nad ocean - tu pierwszy raz w życiu zobaczyłem Ocean Atlantycki

  • powrót do Marrakesh - tu na uwagę zasługuje rynek Jamaa el-Fna

  • przejazd prywatnym samochodem z kierowca do Fez. Po drodze zatrzymaliśmy się na wodospadach Ouzoud. Było to zdecydowanie najpiękniejsze miejsce jeśli chodzi o przyrodę, jakie zobaczyliśmy w Maroko

  • na koniec zatrzymaliśmy się w Fez, skąd mielismy lot powrotny do Polski.























Wróć do: Ibiza, Hiszpania
Czytaj dalej: Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bałkany 2024

Malediwy

Dubaj, ZEA

Wodospady Iguazu, Brazylia - Argentyna

Nepal