Fort McMurray cz.2

 

Pierwszy tydzień w forcie już za nami. Dużo się działo przez ten czas. Wiadomo było, że musimy bardzo intensywnie skoncentrować się na postawionych celach, gdyż czas gra na naszą niekorzyść. Szczęście uśmiechnęło się do nas już trzeciego dnia, gdyż udało nam się zdobyć samochód. Naszym łupem padł siedmioosobowy Dodge Grand Caravan na mega promocji, a to dzięki naszemu znajomemu Pawłowi, gdyż samochód kupiliśmy od jego sąsiada. Cieszymy się tym bardziej, że takie auto będzie idealne na naszego tripa po Stanach. Co ciekawe, ubezpieczenie kosztowało niemal tyle samo co samochód.




Pierwsza sprawa została więc załatwiona. Następnego dnia szczęście uśmiechnęło się po raz kolejny, bo znaleźliśmy mieszkanie. Tu sprawa była o tyle skomplikowana, że prawie wszystkie oferty mieszkań, które się pojawiały, były od arabów. A jak nas uprzedzono, z arabami interesów się nie robi. Przedzieraliśmy się przez przeróżne mieszkania, niektóre ładne, niektóre tragiczne, jak chociażby jedna speluna od Dżej Pi, aż w końcu trafiliśmy na świetne mieszkanie, w niezłej cenie i co istotne, nie od araba. Właścicielami jest młode małżeństwo z Nepalu, które mieszka w domu wraz z małym dzieckiem, natomiast my mamy do dyspozycji całą "piwnicę". Właściciele wydają się bardzo w porządku, więc mamy nadzieję, że będzie nam się tam dobrze mieszkało. Wprowadzamy się po świętach, gdyż musimy jeszcze zaopiekować się mieszkaniem Helen i Barry'ego, którzy pojechali sobie na urlop i zostawili nas tu samych. Zdjęcia nowej chatki wrzucę jak już się przeprowadzimy.

Edit: Kilka fotek naszego nowego mieszkania:

Mój pokój

Pokój Wita

Salon Wolcziego :)



Aneks kuchenny

Przyszły apartament Rafała :D

Ostatnią rzeczą, która została do załatwienia, jest praca. Robimy co w naszej mocy, ale teraz, przez święta, nic się nie dzieje, więc musimy cierpliwie czekać do następnego tygodnia. Słyszeli już o nas chyba w każdej firmie, więc pozostaje tylko czekać na telefon.
Ostatnio przydarzyła nam się śmieszna sytuacja. Otóż, zanim znaleźliśmy mieszkanie, ogłosiliśmy się na kanadyjskim odpowiedniku gumtree.pl. Helen zrobiła nam mega przypałowe zdjęcie i wrzuciła nasze ogłoszenie. Jako, że mało kto wrzuca tam zdjęcia, mieliśmy dość dużo odwiedzin. Pewnego dnia pojechaliśmy do jakiejś firmy zostawić Resume, a sekretarka, gdy nas tylko zobaczyła, zaczęła się śmiać, gdyż skojarzyła nas właśnie z tego ogłoszenia. Było dużo śmiechu, chwilę pogadaliśmy, po czym obiecała, że nasze Resume zostanie wyjątkowo potraktowane. Zobaczymy. W każdym razie, stajemy się już sławni w mieście (oszczędzę wam zdrowia i nie wrzucę tego zdjęcia )
Wpadła nam też pierwsza mała robota. Nie było to nic ambitnego, ale pierwsze dolary zarobione. Jak na polaków przystało, pierwszą wypłatę postanowiliśmy przepić. Chcieliśmy w końcu spróbować kanadyjskiej whisky. Po konsultacji z innymi koneserami tego trunku w monopolu, zdecydowaliśmy się na 12 letniego Gibsona. Szczerze mówiąc, nie była to najlepsza whisky, jaką piliśmy, ale mimo wszystko działała, więc wieczór mieliśmy bardzo wesoły.


Przed nami święta, inne niż zwykle, gdyż pierwsze poza domem. Trochę brakuje mi tego rodzinnego klimatu, nie będzie też takiego wypasu na stole, ale postaramy się zrobić sobie własne święta na miarę naszych możliwości. Pozdrowienia dla rodzinki, zrobimy jakieś wideośniadanie wielkanocne na Skype. Przy okazji, życzę też wszystkim Wesołych Świąt i smacznego jaja.





Wróć do: Fort McMurray część 1
Czytaj dalej: Cold Lake Air Weapons Range

Komentarze

  1. Wesołych Świąt chłopcy! =]
    Śledzę Waszą relację od samego początku i mocno Was dopinguję :D
    Powodzenia w szukaniu pracy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Również wesołych świąt chłopaki! Mam nadzieję że po świętach zwalą się wam telefony z ofertami pracy :D Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. :D Wesołych Świąt!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No jak juz napisałeś o tym zdjęciu, to weź je wrzuć!

    OdpowiedzUsuń
  5. no weeeeeeee...to na prv mi wyślij sesesesee :D

    OdpowiedzUsuń
  6. no dobra, wrzuciłem Ci na priv.. tylko bez publikacji :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Heloooooooooooł!?!?! Może tak jakieś nowe wieści z wielkiego świata??? Wieś Europa się domaga!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bałkany 2024

Malediwy

Dubaj, ZEA

Wodospady Iguazu, Brazylia - Argentyna

Nepal