Australia Trip 2014-2016
Niemal trzyletnia przygoda z Australią powoli dobiega końca. Już za kilka dni, 14 grudnia 2016 powiem ostatecznie – G’bye Straya! Czas wracać do prawdziwego domu, do rodziny, do Polski. Pytanie tylko, na jak długo? :) Tak naprawdę, nikt nie daje mi wielkich szans, że długo wytrzymam w Polsce.
I jak tu się dziwić, gdy porównamy do siebie
vs
A tak poważnie, to jak ze wszystkim, jest wiele plusów i minusów takich decyzji. Zobaczymy, które plusy będa bardziej dodatnie, a które bardziej ujemne.
Podsumowując Sydney i Australię, muszę przyznać, że jest to najlepszy kraj, w jakim do tej pory żyłem, pod wieloma względami. Przede wszystkim klimat – jest po prostu idealny. Ekonomia kraju jest na najwyższym poziomie. Przyroda, flora i fauna, lifestyle, różnorodność kulturowa, życzliwość ludzi. Te i wiele innych czynników sprawiają, że w Australii żyje się świetnie. Jest też oczywiście kilka minusów, o których nie będę się jednak rozpisywał. W pamięci pozostanie mi jedynie pozytywny obraz tego miasta.
A co przede mną? Z pewnością nie mam zamiaru zaprzestać podróżowania. Jeszcze sporo świata zostało do zobaczenia. W głowie rodzi się już kilka planów, z czego jeden bardzo ambitny, ale narazie pozostanie tajemnicą.
A tymczasem idę kupić czapkę, bo w Polsce już na minusi.
Pozdrowienia po raz ostatni z Down Under!
Komentarze
Prześlij komentarz